Dnia 1-go lipca wybraliśmy się na wycieczkę w stronę Zalewu Zegrzyńskiego. Przeprawiliśmy się przez nieszczęsny Most Grota Roweckiego i udaliśmy się na ścieżkę rowerową, która prowadzi nad samym Kanałkiem Królewskim w kierunku na Nieporęt. Na końcu ścieżki rowerowej zjedliśmy obiadek , który przygotowaliśmy sami. Następnie udaliśmy się do kafejki nad Zalewem Zegrzyńskim gdzie wypiliśmy kawę i herbatę. Po krótkim odpoczynku jechaliśmy w kierunku Zegrza kierując się na wał prowadzący do tamy w miejscowości Dębe. Krótki odpoczynek przy tamie kilka fotek i ruszyliśmy na drugą stronę drogi aby dalej jechać wałem wzdłuż rzeki Narwi. Pogoda nam dopisywała, ciekawe krajobrazy, fajne domki letniskowe lecz nasza radość nie trwała za długo ponieważ wał zarośnięty był wysokimi trawami niekiedy po pas. Było nam bardzo ciężko jechać w takim buszu. Robiliśmy kilka przystanków aby odpocząć. Gdy dotarliśmy do cywilizacji okazało się że jest to wieś, która przypominała wieś z filmu z Markiem Konradem "Pieniądze to nie wszystko". Jeden sklep spożywczo - monopolowy pod, którym byli prawie wszyscy mieszkańcy. Po zakupieniu zapasów picia udaliśmy się drogami asfaltowymi w kierunku Nowego Dworu Mazowieckiego. Na stacji PKP, zakończyliśmy nasz przejazd i wróciliśmy pociągiem do Warszawy, który był bardzo załadowany. Na szczęście kierownik zezwolił nam na zajęcie miejsc w jego służbówce.